Plecak i jego zawartość

17 grudnia, 2018 0 By nikiel

Przygotowując się na wyprawę w góry warto pamiętać o zachowaniu kilku zasad dotyczących naszego bezpieczeństwa i komfortu, które zagwarantują że w wielu różnych, czasem nawet niemożliwych do przewidzenia sytuacjach, nasz wypad nie zmieni się w koszmarne doświadczenie, lecz pozostanie pięknym wzbogacającym nas przeżyciem. W poprzednim artykule omówiłem istotność zabierania na szlak ze sobą apteczki. W aktualnym artykule zajmę się pozornie mniej ważnym aspektem – plecakiem, tym co i jak w nim spakować. Pozornie jest to mniej istotne, jednak brak pewnych elementów z poniższej listy może bardzo uprzykrzyć nam życie, a nawet narazić na niebezpieczeństwo. Natomiast niewłaściwe pakowanie plecaka, może przyprawić nas o ból pleców a także doprowadzić do przemoczenia naszego sprzętu i zapasowej odzieży, co może być w fatalne w skutkach.

PLECAK:
Kilka zasad jak się poprawnie spakować plecak, aby podczas naszych wypadów nie dostawać ataków szału za każdym razem, gdy na postoju przyjdzie nam coś w nim znaleźć.

  1. Wszelkie artykuły mogące chłonąć wilgoć należy zapakować w worki, lub reklamówki foliowe.
  2. Rzeczy w plecaku pakujemy starannie – nie traktujmy naszego plecaka jak worka na śmieci do którego wrzucamy sprzęt jak leci – to może wydawać się nużące, lecz szybko docenimy zalety tego rozwiązania, gdy przyjdzie nam coś w nim znaleźć.
  3. Wszystkie nasze rzeczy, w szczególności gdy planujemy dłuższy kilkudniowy wypad, pakujemy warstwowo, według hierarchii potrzeby ich użycia, czyli rzeczy stanowiące zapas np. dodatkowe buty, konserwy, pakujemy w dolnej komorze plecaka, następnie rzeczy które mogą być ewentualnie potrzebne, potem rzeczy których użycia możemy się spodziewać i na końcu te które będą nam niezbędne w pierwszej kolejności, w ten sposób uzyskujemy układ warstwowy, docenimy go gdy przyjdzie nam coś wyjąć z plecaka na postoju.
  4. Rzeczy w plecaku, z zachowaniem powyższych zasad pakujemy w taki sposób aby ostre, kanciaste i twarde przedmioty, nie znajdowały się bezpośrednio w okolicy pleców, szczególnie w okolicy lędźwiowo-krzyżowej. Oszczędzi nam to bolesnych doznań w czasie marszu, oraz zaoszczędzi czas na zbędne przepakowywanie.
  5. Pakując do plecaka latarkę, należy pamiętać o jej zabezpieczeniu przed samoczynnym włączeniem, inaczej może nas spotkać przykra niespodzianka po nadejściu zmierzchu. Można to załatwić w bardzo prosty sposób, wkładając mały kawałek papieru pomiędzy baterię a styki latarki.
  6. Pakując do plecaka *zapasowe baterie, (czy to do aparatu, czy latarki) należy pamiętać o ich właściwym zabezpieczeniu, aby nie miały one kontaktu z innymi metalowymi przedmiotami, oraz nie były narażone na przemoczenie. Kontakt z metalem może doprowadzić do samowyładowania się baterii, podobnie długotrwałe ich wystawienie na działanie wilgoci. Najlepszym rozwiązaniem jest ich spakowanie do plastykowego pojemnika po lekach, lub innego podobnego.

*W zimie w ogóle unikamy pakowania zapasu baterii do plecaka, gdyż długotrwałe wystawienie ich na niskie temperatury prawie na pewno doprowadzi do ich znacznego, lub całkowitego wyładowania. Baterie wówczas należy spakować do małego woreczka, lub innego opakowania, chroniącego je od naszego potu i włożyć do wewnętrznej kieszeni kurtki, lub polara, ciepło naszego ciała zapobiegnie ich wyładowaniu.

SPRZĘT KTÓRY POWINIEN ZNALEŹĆ SWOJE MIEJSCE W PLECAKU:

Odzież:
Bez względu na porę roku w której wyruszamy w góry, należy pamiętać o pewnych zasadach w doborze odzieży:

  1. Odpowiednie obuwie – ogólnie ważne jest aby zapewniały one nam nieprzemakalność – czyli komfort suchej stopy – przy czym równie ważne jest aby miały one właściwości oddychające, ich brak zamieni nasze buty w termos w którym stopy odparzą się pływając we własnym pocie. Dobrze aby but sięgał poza kostkę, oraz był sztywny, aby zapewnić odpowiednią stabilizację kostki, zapobiegnie to ewentualnym kontuzją i skręcenia kostki. Ostatnim ważnym czynnikiem, który za zadanie ma nie tylko podnieść komfort użytkowania buta, ale zwiększyć nasze bezpieczeństwo, to odpowiednio wyprofilowana podeszwa. Legendarną podeszwą jest już typ Vibram, jednak nie jest to jedyne dobre rozwiązanie dostępne dziś na rynku, czasem można znaleźć rozwiązania wewnątrz firmowe, które sprawdzą się równie dobrze Sam używam butów Hi-Tec, z podeszwą producencką i sprawdza się ona doskonale, zarówno w warunkach zimowych jak i na mokrej trawie, przy czym charakteryzuje ją wyjątkowa odporność na ścieranie, jako że wykonana jest z gumy węglowej. Pożądanymi cechami w podeszwie to fakt aby było ona odpowiednio sztywna, dobrze amortyzujące długotrwały marsz po kamieniach (oszczędzi to nasz kolana i kostki), była samoczyszcząca (odpowiednie wyprofilowanie wzoru rowków), oraz była jak najstabilniejsza na trawie i mokrych, czy zaśnieżonych kamieniach. Trzeba również pamiętać o tym że buty idealne nie istnieją, nie ma butów (poza gumowcami) w 100% nieprzemakalnych, oraz idealnie trzymających na każdym podłożu, należy szukać mądrego kompromisu pomiędzy ceną a jakością, mając na uwadze teren w których zamierzamy ich używać.
  2. Zawsze należy pamiętać o prostej zasadzie że temperatura w górach spada o około 0,5 stopnia Celsjusza na każde 100 metrów wysokości. Przekłada się to bezpośrednio na fakt że w górach zawsze jest chłodniej niż na dole, dlatego nie zapominajmy o zabraniu dodatkowej ciepłej odzieży.
  3. W górach zawsze należy liczyć się z nagłym załamaniem pogody – w związku z czym w naszym plecaku nie może zabraknąć odzieży przeciwdeszczowej! Idealnie gdybyśmy wszyscy mieli wypasioną odzież membranową, jednak jest to odzież niezmiernie droga, dlatego czasem realia zmuszają nas do pójścia na kompromis, dobrze sprawdza się ogólnodostępny komplet z PCV odzieży przeciwdeszczowej, składający się ze spodni i kurtki. Jest on stosunkowo lekki, a jego cena waha się w zakresie od 25 zł – 45 zł. Do jego zalet należy również fakt że daje się on mocno kompresować, dzięki czemu nie zajmuję dużo miejsca w plecaku. Ogromną wadą jest 100% nieodychalność, dlatego nie należy używać odzieży tego typu jako dodatkowej ciepłej warstwy, gdyż nasz organizm zacznie się pocić, co sprzyja przyspieszeniu wyziębienia, a w następstwie hipotermii organizmu. Świetnie sprawdza się na deszczu, lecz należy ją jak najszybciej zdjąć po opadach. Do zalet można również zaliczyć fakt, że właściwie nie trzeba jej suszyć – wystarczy ją strzepać.
  4. Przygotowując się na dłuższy wypad, należy pamiętać o zabraniu dodatkowych par skarpet, oraz dodatkowej warstwy ciepłej odzieży, która może nas wybawić z poważnej opresji jeśli zostaniemy przemoczeni, lub zaskoczy nas nagły spadek temperatury.

Dodatkowe elementy:
Jak pisałem we wstępniaku, z czasem każdy z nas wypracuje sobie własne „zestawy” rzeczy niezbędnych lub podnoszących komfort podczas naszych wypadów w góry. Poniżej przedstawiam kilka z nich, które sam noszę, a które mogą rzeczywiście w pewnych okolicznościach stać się zbawienne.



  1. agrafka
    • czasem zdarza się że w zamkach błyskawicznych w naszej odzieży odpada końcówka suwaka, końcówka która odpowiada ze jego blokadę, wówczas można poratować się zastępczo agrafką, przydaję się ona również w sytuacji gdy…pęknie nam gumka w spodniach, do przeciągnięcia sznurka.
  2.  linka (repsznur) długości 2 metrów
    • bywa zbawienna gdy pękną sznurowadła, może również wspomóc nas w przytroczeniu czegoś do plecaka, poratowania zerwanego odciągu namiotu itd.
  3. igła i nitka
    • można spakować ją do plastykowego opakowania po lekarstwach, czy innego małego pojemnika, nitkę nawijamy na przycięty patyczek po lodach, lub podobny element.
  4. szeroka taśma samoprzylepna (PCV – najlepiej elastyczna taśma do podklejania wykładzin)
    • oczywiście nie bierzemy ze sobą całej rolki taśmy, wystarczy wziąć około 2 – 3 metrów. Można ją nawinąć na kawałek ołówka, patyczek po lodzie itd. Taka taśma nadaje się idealnie do tymczasowej naprawy podartej peleryny, namiotu, czy pokrowca plecaka.


Pozostałe wyposażenie:

  1. Latarka czołówka + komplet zapasowych baterii, może to być ewentualnie latarka ręczna, jednak o wiele wygodniejsza i praktyczniejsza w użyciu jest czołówka, gdyż dzięki niej mamy wolne obie ręce.
  2. Termos z herbatą – w sezonie wiosennym i jesiennym, nie może go zabraknąć w naszym plecaku. Dziś często jest to lekceważona zasada, a jego brak, podobnie jak ciepłej odzieży niejednokrotnie był już przyczyną tragedii. Ciepły napój, w sytuacjach kryzysowych, gdy zaskoczy nas załamanie pogody i znaczny spadek temperatury może uchronić nas przed następstwami hipotermii.
  3. Zapas węglowodanów – czyli w najprostszym opisie słodyczy. Zawsze bez względu na porę roku, czy długość szlaku mieć ze sobą jakąś „rezerwową” czekoladę, baton, czy cukierki. Zawarte w słodyczach węglowodany są paliwem dla naszych mięśni i czasem, gdy już nam „świeci rezerwa” w organizmie, może podobnie jak ciepła herbata nas uratować, dając siły do dalszej drogi. Znane są wypadki gdy ludzie przetrwali wiele dni w trudnych warunkach żywiąc się właśnie słodyczami, które pomimo braku innych składników odżywczych utrzymywały ich przy życiu. Słodycze można również zastąpić, jeśli komuś zależy na wadze i miejscu w plecaku, gotowymi preparatami glukozowymi. W aptekach można zakupić tabletki glukozowe w różnych smakach. Jedna tabletka odpowiada 1 g czystej glukozy (ma 4 kcal), preparat jest bardzo tani bo duże opakowanie, zawierające 50 sztuk, kosztuje około 5 zł.

*    *    *

Powyższy artykuł nie wyczerpuje oczywiście szerokiego tematu, co należy zabrać do plecaka i jak dobrze go spakować, gdyż to co w nim znaleźć się powinno jest mocno uzależnione od tego w jaki teren się wybieramy, na ile dni i w jakiej porze roku. Miał on za zadanie wymienić jedynie najważniejsze z uniwersalnych rzeczy których obecność w plecaku zagwarantuje nam komfort w trakcie naszej wyprawy, a właściwe spakowanie plecaka pozwoli ochronić znajdujący się w nim sprzęt, no i oczywiście nasze plecy. Życzę wszystkim mnóstwa udanych i bezpiecznych wypraw.